Do Polski szampany przybył wraz z ekspansją kulturową Francji. Napój królów i bogaczy, nazwany diabelskim winem ze względu na strzelający korek i często pękające od ciśnienia butelki, szybko stał się synonimem luksusu. Podczas gdy poczciwy węgrzyn uważany był za tradycyjny trunek prawdziwego polskiego szlachcica, w XVIII wieku szampan był napojem młodych arystokratów podążających za modą i odcinających się od staroświeckich zwyczajów na rzecz kosmopolityzmu.
XVII-wieczne panowanie na szlacheckich stołach węgrzyna jako wina podawanego „na stempel”, czyli najlepszego trunku na zakończenie biesiady, dobiegało kresu. Rolę tę przejął szampan. Królował niepodzielnie na stołach bogatych magnatów. Cudzoziemcy odwiedzający Polskę w XVIII wieku zauważali, że szampan pije się tu jak cydr! Nie było końca redutom i maskaradom, na których szampan lał się strumieniami. Nie mogło go zabraknąć na stole gospodarzy, chcących odpowiednio podjąć znamienitego gościa.